Na skróty:

Przejdź bezpośrednio do treści (Alt 1) Przejdź bezpośrednio do menu głownego (Alt 2)

Zatrzymanie metabolizmu
Nie do zdarcia – zdumiewający niesporczak

Kiedy w 1773 roku niemiecki zoolog Ephraim Goeze po raz pierwszy opisał „wodnego niedźwiadka” i takim mianem go ochrzcił, nie mógł przypuszczać, że odnalazł Chucka Norrisa w świecie zwierząt. Tardigrado, czyli niesporczak to mikroskopijne stworzenie, które jest tak odporne i wytrzymałe, że potrafi przeżyć w warunkach ekstremalnych temperatur, ciśnienia i promieniowania, a nawet w próżni, redukując swoją przemianę materii niemal do zera.

„Wymień najnudniejsze zwierzątko domowe, jakie potrafisz sobie wyobrazić. Może ja zacznę: niesporczak w stanie cysty-baryłki”. Jeśli zrozumieliście ten dowcip, to wiecie już, jakie zdolności ma niesporczak i na czym one polegają. Istnieją również szanse, że jesteście fanami tyciego superbohatera, który wygląda jak pocieszna poduszka z łapkami albo jak dawno zaginiony pokemon przywrócony do życia na rysunkach Susi Bumms.

Jestem sobie mały miś, gruby miś


Niesporczaki są wszechobecne i występują praktycznie w każdym ekosystemie na Ziemi. Można je spotkać w środowisku ziemnym i wodnym, od Arktyki po Antarktydę, od najwyższych gór i niezbadanych głębi oceanów po spłachetek zieleni za waszym domem. Te małe „wodołazy” potrzebują do życia jedynie cieniutkiej warstwy wody, co wyjaśnia, dlaczego tak dobrze się czują na poduszkach mchu w ogródkach i dlaczego zasłużyły sobie na przydomek „mchowych świnek”. (Wystarczy dobry mikroskop i kępka świeżego mchu lub porostu, by obserwować nieporadnie „tańczące” świnki. Owszem, są AŻ TAK powszechne.)

Pomimo że niesporczaki osiągają przeciętnie rozmiar milimetra lub nieco mniej, są niezwykle wytrzymałe, a ich zdumiewające właściwości fizjologiczne pozwalają im przeżyć w warunkach, które dla większości organizmów komórkowych oznaczałyby pewną śmierć. W niesprzyjających warunkach środowiskowych niesporczaki tworzą tak zwaną cystę-baryłkę i przechodzą w stan kryptobiozy (życia utajonego). Ich procesy metaboliczne praktycznie ulegają zatrzymaniu, zapotrzebowanie na tlen znacząco maleje, a woda zawarta w komórkach zostaje zastąpiona przez charakterystyczne dla Tardigrado, podobne do szkła proteiny – wszystko po to, by zapobiec uszkodzeniu komórek, do którego niechybnie by doszło.

„Liofilizowane” niesporczaki wciągają w głąb ciała głowę i cztery pary wyposażonych w pazurki odnóży, przybierając ostatecznie kształt podobny do mikroskopijnego ziarenka pieprzu. W tym stanie mogą przetrwać dziesiątki lat i ożywić się dopiero wtedy, gdy znowu nastaną sprzyjające warunki środowiskowe.
 


Phylum Tardigrada obejmuje tysiąc gatunków, które dzielą się na trzy gromady: Heterotardigrada, Eutardigrada i Mesotardigrada – co z grubsza odpowiada gatunkom morskim, lądowym i słodkowodnym. Warto zauważyć, że w biologicznej systematyce tworzą one osobną gałąź i nie mają żadnych krewniaków.

W procesie wzrostu niesporczaki zrzucają oskórek, mają układ trawienny i żywią się bakteriami, roślinami, nicieniami i innymi mikroorganizmami. Rozmnażają się przez złożenie jaj, dojrzewają i choć jako rodzice nie są przesadnie opiekuńczy, ludzie mają w nich spokojnych sąsiadów, którzy nie wyrządzają szkody ani nie drażnią.

Zdolny do życia na Marsie


Niesamowita wytrzymałość niesporczaków często stanowiła wyzwanie dla naukowców: maleńkie stworzenia gotowano we wrzątku, zamrażano, poddawano działaniu wysokiego ciśnienia i wszystkich możliwych ekstremalnych czynników. Za każdym razem uzyskiwano zdumiewające rezultaty. Stan cysty-baryłki pozwalał niesporczakom zatrzymać cykl komórkowy i przeżyć w temperaturze dochodzącej do minus 200 i plus 151 stopni Celsjusza – spróbujcie dokonać tego wyczynu, mając na sobie jedynie sweter. Ostatnio świat nauki obiegła informacja o ożywieniu grupy niesporczaków zamrożonych przed trzydziestu laty. Krążą pogłoski o „zmartwychwstaniu” nawet jeszcze starszych cyst-baryłek.

Tymczasem niesporczaki są też wytrawnymi astronautami: w 2007 roku Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wyekspediowała grupę niesporczaków w przestrzeń okołoziemską na pokładzie bezzałogowego statku kosmicznego. Zdecydowana większość osobników przeżyła warunki panujące w próżni i oddziaływanie promieniowania kosmicznego. Niektóre zdołały nawet stawić opór słonecznemu promieniowaniu UV, tysiąckrotnie wyższemu niż na powierzchni Ziemi. Podróżowały również w ramach misji SpaceX z zaopatrzeniem dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), w której laboratoriach {link} są poddawane eksperymentom. Niewykluczone, że gdy w 2019 roku izraelska sonda kosmiczna Bereszit przy nieudanej próbie lądowania spadła na powierzchnię Księżyca, oprószyła księżycową pustynię tysiącami odwodnionych niesporczaków.

Improwizacja, adaptacja, przetrwanie!


Niesamowite zdolności przetrwania niesporczaków przewyższa jedynie ich uroczy wygląd, który zapewnia im miejsce – obok aksolotla i golca – w rankingach niewytłumaczalnie uroczych zwierzątek. Nie musicie się więc naszukać, by znaleźć fora fanów „wodnych niedźwiadków”, pluszaki w ich kształcie lub T-shirty z ich podobiznami, które mogą wyrażać wasz podziw dla tych maleńkich pogromców duchów tudzież finałowych bossów.

My, ludzie, mamy wszelkie powody ku temu, by poczuć ukłucie zazdrości na widok tych charyzmatycznych kłębków cudów. Gdyby udało nam się naśladować organizmy niesporczaków, innymi słowy zatrzymać proces przemiany materii i znaleźć schronienie w naszym prawie niezniszczalnym ciele, z łatwością moglibyśmy wytrzymać klęski głodu, katastrofy klimatyczne czy śmiercionośne promieniowanie i popuścić wodze fantazji naszego ducha odkrywców: przeżyć erupcje wulkanów, zanurzyć się na samo dno Rowu Mariańskiego lub odbyć podróże międzygwiezdne… Żadne, choćby najbardziej absurdalne marzenie o byciu superbohaterem lub -bohaterką nie byłoby tabu.

Jako gatunek niesporczaki dysponują jednak przewagą ewolucyjną: istnieją już od ponad 500 milionów lat. Mając na uwadze ich supermoce, możemy być pewni, że przetrwają kilka kolejnych. A gdyby kiedyś doszło do prawdziwego kataklizmu, który rzuciłby na kolana naszą Matkę Ziemię, skromne niesporczaki – o ile będą mieć dość czasu, by zwinąć się w kształt baryłki – będą jedyną szansą na to, że życia na Ziemi przetrwa… a może nawet zostanie wyeksportowane w kosmos. Ponieważ ósmy odcinek 21. Sezonu Southpark jest najwyraźniej filmem dokumentalnym, wiemy, że zabawne niesporczaki lubią tańczyć do muzyki Taylor Swift. Czyli życie w naszym wszechświecie ma się całkiem dobrze, prawda?


{Podpis pod zdjęciem}
Breaking Lab Youtube Channel, Instagram: @breakinglab